W środę, na nadzwyczajnej sesji rady miasta, krakowscy radni najpewniej zdecydują o zmianach opłat za parkowanie i innych zmianach w strefie obejmującej centrum Krakowa. Ale z pierwotnego projektu, opartego na wcześniejszych badaniach wśród kierowców może zostać niewiele. Poprawki zaproponowane przez „prezydencki” klub Przyjazny Kraków mogą sprawić, że na dużym obszarze strefy kierowcy, za kilkugodzinne parkowanie zapłacą… mniej niż do tej pory.
Pakiet poprawek do projektu w środę zaproponuje radny Rafał Komarewicz, wiceprzewodniczący rady i szef prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. W 42-osobowej Radzie Miasta Krakowa ten klub ma 8 radnych, ale wraz z Koalicją Obywatelską (14 radnych) stanowią większość, a radni tego klubu w zeszłym tygodniu wskazywali, że stawki w projekcie są za wysokie. Krakowski PiS (16 radnych) najchętniej wyrzuciłby uchwałę do kosza. Łukasz Gibała, szef najmniejszego krakowskiego klubu Kraków dla Mieszkańców (4 radnych),
chętnie podniósłby opłaty dla przyjezdnych, ale dla mieszkańców utrzymał obecne, niskie stawki.

Przypomnijmy, Zarząd Transportu Publicznego przygotował plan zreorganizowania strefy i wprowadzenia trzech stawek opłat parkingowych. Za postój w bezpośrednich okolicach starego miasta (strefa A) miałoby się płacić 9 zł za pierwszą godzinę, 10 zł za drugą, 11 zł za trzecią i znów 9 zł za czwartą i każdą kolejną. Dalej od centrum stawki za pierwszą godzinę miałyby wynosić 7 zł (strefa B) i 5 zł (strefa C) i podobnie rosnąco o złotówkę, a potem opadająco do ceny wyjściowej za kolejne godziny. Te stawki to efekt badań przeprowadzonych jesienią zeszłego roku. Właśnie w takiej wysokości skłoniłyby część kierowców do rezygnacji z auta i wybrania transportu publicznego, a innych do krótszego parkowania, co zapewniłoby większą rotację miejsc parkingowych.
Dziś na parkowanie, często przez cały dzień, stać każdego, bo ustawowo określona (prawie dwie dekady temu) górna granica opłaty za parkowanie, to 3 zł za pierwszą godzinę, o 20 proc. więcej za drugą, kolejne 20 proc. więcej za trzecią i znów 3 zł za czwartą i kolejne. W efekcie strefy parkingowe są zastawione autami, znalezienie w nich miejsca jest bardzo trudne, bo jak ktoś stanie, to nie chce opuścić zajętego miejsca. Dopiero we wrześniu wchodzą w życie przepisy, które pozwalają podnieść stawki. I właśnie nad zmianami od września zagłosują radni.
Taka podwyżka, że będzie taniej
Poprawki, które zostaną zaproponowane przez radnego Komarewicza mocno ścinają powyższe stawki. Radny chce by opłaty za godzinę wynosiły 5 zł (strefa A), 4 zł (strefa B) i 3 zł (strefa C). W dodatku to stawki za każdą godzinę. To oznacza, że w strefie C, a to istotna część i obecnej i powiększonej strefy, kilkugodzinne parkowanie będzie… tańsze niż do tej pory! Za trzygodzinny postój na obrzeżach strefy dziś kierowca płaci 10,60 zł (3zł+3,50 zł+4,10 zł), według planu ZTP Kraków miałby płacić 18 zł (5 zł+6 zł+7 zł), ale według planu radnego Przyjaznego Krakowa będzie to 9 zł (3 zł+3 zł+3 zł).
Przewodniczący Przyjaznego Krakowa przewiduje późniejsze nieznaczne podniesienie stawki, do odpowiednio 6 zł (strefa A), 5 zł (strefa B) oraz 4 zł (strefa C) za każdą godzinę parkowania, ale dopiero od 2021 r.
Dwie kolejne poprawki dotyczą obniżenia ceny za abonamenty otwarte i kary za brak opłaty parkingowej. Te pierwsze – co warto podkreślić – nie dotyczą mieszkańców (ci płacą 10 zł za miesiąc), a przyjezdnych spoza strefy. ZTP zaproponowało zaporowe ceny w wysokości do 1600 zł za miesiąc (za możliwość dowolnego parkowania w każdej z podstref). Radny chce je obciąć o ponad połowę (wspomniany najdroższy abonament A+B+C ma według jego propozycji kosztować 750 zł). Z kolei karę za brak opłaty chce obniżyć z proponowanych 200 do 150 zł.
Ostatnia poprawka dotyczy rezygnacji z tzw. „abonamentów dla urzędników”. W projekcie przewidziano, że wyliczone urzędy miejskie mogłyby nabyć roczne abonamenty za 300 zł. Ten punkt wzbudził duże kontrowersje podczas zeszłotygodniowej sesji rady miejskiej, choć w skali całego projektu to raczej szczegół.
Dlaczego? nie wiadomo
Co prawda każda z pięciu poprawek zawiera formalne uzasadnienie, ale albo nie ma ono sensu, albo nie jest uzasadnieniem.
Jeśli chodzi o obniżkę, w stosunku do projektu ZTP, opłat parkingowych radny tłumaczy, że takie stawki są wprowadzane ze względu na pożądaną rotację miejsc parkingowych, choć wspomniane wcześniej jesienne badanie wśród kierowców jasno wskazuje, że w wysokości przez niego zaproponowanej są za niskie, by ją zapewnić. Tłumaczy też ogólnie, że wysokość opłat musi być dostosowana do możliwości finansowych mieszkańców miasta, choć sens strefy płatnego parkowania polega właśnie na tym, że niektórych potencjalnych użytkowników opłaty mają zniechęcać do korzystania z auta. Nie wiadomo dlaczego opłaty mają zostać podniesione dopiero 1 stycznia 2021 r., ani dlaczego w ogóle. W uzasadnieniu nie ma wyjaśnienia.
Nie wiadomo też dlaczego autor poprawek chce obniżenia cen abonamentów i wysokości kary za brak opłaty w stosunku do projektu ZTP Kraków. W uzasadnieniu pisze o zasadności ich podniesienia.